Incepcja

Sotha

Film wyszedł jakiś czas temu, ale nie miałam zamiaru go oglądać, bo nie przepadam, za amerykańskimi filmami akcji, szczególnie jak wyglądają na robione głównie dla szpanowania efektami graficznymi.

Obejrzałam dzisiaj i jestem w szoku. Film był ciekawy, stworzony świat złożony i ineteresujący i wcignął ale najbardziej podobał mi się koniec.

A wam jak się podobał?

Natan

Miejscami film co prawda wgniata w fotel, ale nie jest pozbawiony kilku typowych wad filmu amerykańskiego (Jak na przykład zbyt częste zmiany obrazu, czasami naprawdę nie wiem co się właściwie dzieje, niepotrzebne strzelaniny (Choć tutaj nie było tragedii), etc.).

Co jednak niezwykle rzadko zdarza się ostatnio w filmach zawiera pewien stopień zaskoczenia i miejscami trzeba się kilka razy zastanowić zanim zrozumie się co się właściwie stało. Dodatkowo skłania do refleksji

Moja ocena: 8/10
Jest to film, który na pewno warto zobaczyć i nie zapomina się o nim zbyt szybko.

Makoto

Plot w zasadzie najbanalniejszy z możliwych (bogaty korp wynajmuje squad freelancerów do załatwienia kwestii międzykorporacyjnych), nie ma w nim miejsca na jakieś specjalne niespodzianki i jest odrobine za długi (powinien sie kończyć w momencie gdy drużyna "żegna sie" na lotnisku, albo, jeszcze lepiej, po podaniu ręczników w samolocie, ale nie licząc Kinga amerykanie nie potrafią kończyć w odpowienim momencie), ale ogląda sie naprawde przyjemnie. Plus świetna gra aktorów i znakomicie, bardzo przejrzyście rozwiązana kwestia poziomów snu.