Anime w klubie - przemyślenia, komentarze, uwagi.

Vejit

W tym oto temacie możecie się podzielić waszymi uwagami na temat anime obejrzanych w ramach klubowych projekcji. Do tej pory odbyła się projekcja kinówki "Mobile Suit Gundam I" (projekcja Dziewczyny skaczącej przez czas została z tego co mi wiadomo przełożona).

Tofik

Tak w sumie to przyszedł Szymon i puściliśmy ją. Projekcja jak dla mnie była udana, dziewczyna to po trochu do Mnie taki slice of life ;) <Tofik lubi anime o życiu ;p> Jednak okazało się że Natan zaopatrzył nas w zwykłą wersję a nie Directors Cut ;) <które mimo że wydłuża Anime urozmaica Je o scenki komediowe.. wiec sam w domu jeszcze to nadrobiłem i obejrzałem wersję "właściwą". O poprzednim Gundamie jakoś ciężko mi się wypowiadać chyba będę musiał obejrzeć wszystkie filmy kinowe aby dać ostateczną ocenę... Bo w sumie to jedna historia ;)?

Vejit

Czyli teraz w sobotę będzie jednak Szymon puszczał anime ?? To muszę przypomnieć Natanowi (Natan przypominam !! :hamster_cry:

) żeby mi dostarczył, albo niech mi ktoś poda tytuł oryginalny (znów zerkam na Natana :hamster_bigeyes:

) bo słysząc go może 3 razy maks nie spamiętałem jeszcze ;P

Co do Gundama - tak Tofik, kinówki które puszczę są jedną historią która oryginalnie zawarta była w 50 odc. Miałem puścić jedną ale skoro są chętni do zobaczenia finału tej historii to chętnie ją z wami zobaczę. Samemu ogląda się tą serię całkiem inaczej, z wami było interesująco, zabawnie... inaczej ;)
Myślę że w pierwszej kinówce było dość dużo wątków, postaci itp by się na ich temat wypowiedzieć ale ok, poczekam aż zobaczysz całość. Myślę że w drugiej kinówce spodoba Ci się postać Ramba Ral'a, no i wróci Char któremu chyba już nie tylko my dwaj kibicujemy ;)

Sotha

Pełny tytuł, o proszę: The Girl Who Leapt Through Time (時をかける少女, Toki o Kakeru Shōjo)

Co do Gundama to miła niespodzianka, rzeczywiście nie myślałam, że bedzie to takie...ludzkie, a bohaterowie normalni : )

A jesli zaś chodzi o Skaczącą Dziewczynę, to pierwszy arz widziałam to od deski do deski i naprawde mi się podoba to anime, jest przyjemne dla oka, bardzo dopracowane, fabuła...prosta a jednak wciąga i okazuje się...zaskakująca.

Vejit

Noir

Veg:
Nathan nic Ci nie pomoże, bo jego płytę z Dziewczyną skaczącą przez czas ukradłem ja :D Jak tylko pojawię się w Klubie, to ją oddam.

Cieszę się, że Bebop się podobał :) To jeden z moich ulubionych tytułów. I zgodzę się, że dobrze wyważono zabawne/poważne.

Co do Dziewczyny...: też bardzo mi się podobała :) Ja też jestem fanem slices of life (choć pewnie nie tak wielkim jak Tofik ;) ).

Vejit

Sotha

Według mnie Bebop ma naprawde świetna animację, dawno nie widziałam tak dynamicznych ujęć. Kreska też jest bardzo ciekawa, podoba mi się to, żenie tak jak w niektórych nowościach, rzeczy ważne są lepiej narysowane niż te nieważne ; p
Jednak same anime to zupełnie nie moje klimaty, ani nie lubię kosmosu, ani Dzikiego Zachodu, mimo wszystko fabuła i akcja były na tyle przejrzyste, zebym jako laik w tych tematach tez mogła się dobrze bawić. Muszę przyznać, ze seria ma naprawdę swój bardzo specyficzny klimat : )

Sotha

A to moja opinia na temat Devilmana puszczanego teraz w sobotę przez Luke'a:

Vejit

Luke_The_Ripper

Hehehe, puszczając Devilmana byłem świadom, że nie wszystkim się spodoba. Ale skoro byli tacy, którym się podobało, to nie żałuję wyboru tej serii >3

Hehehe, i jakiekolwiek by zdanie Sothy nie było, ona przynajmniej obejrzała spokojnie i skomentowała jak widzimy powyżej. Nie to co pewni dwaj weseli klubowicze, którzy z nudów zaczeli się prześcigać kto zrobi większą wiochę...

Vejit

Luke_The_Ripper

Randomowe wyskoki jak przy Gundamowym "półkowniku", "Gundziale" czy "Gunczołgu" były, ale coś takiego jets jak najbardziej zrozumiałe.

Ale kiedy ktoś coś takiego ciągnie przez niemal całe anime, do tego z poziomem cokolwiek niskim ("O patrz, to Bo-bo-bo-bo,, o patrz, a teraz Beyblade, o patrz, a teraz Avatar, hłehłehłe") lub udawanie księdza Natanka, również przez niemal cały czas trwania anime, przy każdej możliwej okazji, niejednokrotnie psując co lepsze sceny, to jest to co najmniej wredne.

Natan

Hej, ależ mnie dziwnie ominął ten topic... o.O

Devilman! Mnie też się nie podobał, był przeciągany, nużący, nie wprowadzający niczego nadwyraz ciekawego. Ostatnio chyba Vejit pisał że to dziwne że Socie podobał się Repoman, ale Devilmana miała tak dosyć, że wyraziła to na kartce. A ja nie miałem akurat wtedy czasu odpowiedzieć więc nadrabiam teraz.

Repo jest operą. Jest sztuką samą przez siebie, jest muzyką, grą aktorską, synchronizacją, dziełem. Pokazuje ten rombek potwora w człowieku, jednak to wszystko nie bierze się z nikąd, jest bardzo uwarunkowane i ma drugie dno.
Devilman zaś jest idealnym przykładem rombka człowieka w napierdzielających się potworkach, stworzonych przez autora po to żeby się zabijać. Mimo iż wzorowane na tych wszystkich mitach i legendach (tam harpie z cyckami i kobiety-ryby to codzienność) bez sromu pokazuje dosłownie nagą bitwę. Czułem się oglądając to jakby próbowano mnie nakarmić niemoim fetyszem. Rozumiem że miało to pewnie jakiś głębszy filozoficzny cel, że człowiek delikatny stawał się coraz to bardziej bezwzględną bestią, a towarzyszyły temu jego rozterki etyczne, ale jednak mam poczucie, że to anime to uwczesny, bardziej wyrafinowany fanserwis. Główny bohater był przynajmniej bohaterem dynamicznym, czego wielu postaciom przypisać nie można ^^" Nie usprawiedliwia to jednak liniowej i przewidywalnej fabuły, przynajmniej do momentu, który ja widziałem (a widziałem 2 godziny streszczenia przecież!)

Ogólnie osobiście oceniam Devilmana na 5/10. Wysoko, ale jednak spełniała dobrze postawiony sobie cel. Był dobrze narysowany, oraz o ile pamiętam daty, to był bardzo do przodu, jak na swoje czasy. Nie dojdzie jednak do 6 bowiem mnie nie zachęcił do dalszego oglądania.

P.S. Ej no wstydźcie się takie rzeczy dzieciom pokazywać xD

Vejit